SBU poinformowała o podejrzeniu dwóch współpracowniczek Putina w związku z deportacją ukraińskich dzieci.


Ukraińska Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że dwóm pracownicom Władimira Putina postawiono zarzuty w sprawie wywożenia ukraińskich dzieci do Moskwy.
Według śledztwa, Janie Lantrovie, deputowanej do rosyjskiej Dumy, oraz Innie Warłamowej, żonie lidera frakcji w rosyjskich zgromadzeniach Sergieja Mironowa, popełniły przestępstwa, które zostały udokumentowane - poinformowała służba prasowa SBU.
Te dwie kobiety są bliskimi współpracowniczkami Putina i brały udział w deportacji ukraińskich dzieci z okupowanych obszarów Ukrainy do Rosji. W wyniku ich działań ucierpiały dwie dzieci z Chersonia, które nielegalnie wywiezione zostały do Moskwy, mimo że były zdrowe i nie potrzebowały opieki medycznej.
Podczas przeszukania Domu Dziecka w Chersoniu odnaleziono podrabiane dokumenty dotyczące wywozu dzieci do Rosji. Następnie podejrzanym powiadomiono o podejrzeniu.
Ponieważ te kobiety przebywają w Rosji, trwają procesy ich pociągnięcia do odpowiedzialności. Śledztwa prowadzone są przez pracowników Służby Bezpieczeństwa pod nadzorem prokuratury.
Czytaj także
- Odroczenie dla opieki — co zrobić, jeśli są zagraniczni krewni
- Będzie trzeba czekać w korkach - kolejki na granicy dzisiaj
- Uchodźcy stracili dostęp do starych kart z Oschadbanku - co robić
- Ukraińcy znaleźli się w rankingu najbogatszych imigrantów w USA
- UE przedłużyła tymczasową ochronę dla Ukraińców — na jaki okres
- Kilometrowe kolejki na granicy - na których punktach kontrolnych są największe korki