Reforma MSEK: Ministerstwo Zdrowia Ukrainy wyjaśniło, jak Ukraińcy mogą uzyskać niepełnosprawność w 2025 roku.


Niepełnosprawność według nowych zasad
Od 1 stycznia 2025 roku na Ukrainie zacznie obowiązywać nowy system ustalania niepełnosprawności. Zamiast medyczno-społecznej ekspertyzy wykorzystywana będzie ocena codziennego funkcjonowania. Celem reformy jest uproszczenie procedury i uniknięcie ryzyka korupcji.
System elektroniczny i zespoły ekspertów
Nowa procedura będzie odbywać się drogą cyfrową, co pomoże uniknąć korupcji. Ponadto wprowadzany będzie jeden dokument zamiast kilku opinii. Ocena stanu będzie przeprowadzana przez zespoły medyczne znajdujące się w 300 szpitalach w całym kraju.
Centrum oceny stanu funkcjonalnego
Tworzony jest nowy organ, który będzie kontrolował decyzje ekspertów i rozpatrywał odwołania. Ważnym wymogiem jest zapewnienie poufności danych do momentu oceny.
Dla już niepełnosprawnych
- Dokumenty wydane wcześniej zachowują ważność, ale mogą być przeglądane na życzenie osoby lub decyzją sądu.
- Ponowne badania będą automatycznie przedłużane co 6 miesięcy dla osób z okresem badania.
Ulepszenia w systemie
- Uproszczenie obiegu dokumentów.
- Publiczny dostęp do danych analitycznych dotyczących pracy zespołów ekspertów.
- Przywrócenie procedur ustalania niepełnosprawności dla dzieci.
Te zmiany mają na celu uproszczenie procesu uzyskiwania niepełnosprawności oraz rozwiązanie problemów systemowych, które istniały w medyczno-społecznej ekspertyzie.
Warto również wspomnieć, że w obwodzie kijowskim będą wypłacane 10 800 hrywien.
Czytaj także
- Cytrusowa niespodzianka: jak zmieniły się ceny bananów, pomarańczy i cytryn latem
- Nie ma już powrotu: UE postawiła kropkę w sprawie rosyjskiego gazu
- Benzyna po 65 hrywien i więcej: ekspert ostrzega kierowców przed skokiem cen
- Wojny emerytalne: Ukraińcy masowo kwestionują ograniczenia ulgowych emerytur
- Trump zachował niepewność w sprawie ataków na Iran, Chamenei odrzucił 'kapitulację'
- W wypłatach jeszcze nie wszyscy: ZUS powiedział, czy Ukraińcy powinni się martwić o emerytury i dopłaty