Zmarł nastolatek, który 3 czerwca ucierpiał w wyniku ataku Rosji na Sumy.

Zmarł nastolatek, który 3 czerwca ucierpiał w wyniku ataku Rosji na Sumy
Zmarł nastolatek, który 3 czerwca ucierpiał w wyniku ataku Rosji na Sumy

W szpitalu zmarł 17-letni chłopak, który odniósł obrażenia podczas rosyjskiego ataku na Sumy 3 czerwca. Informacje na ten temat przekazała Rada Miejska w Sumach. Zdaniem lekarzy, przez tydzień próbowali uratować chłopca, jednak bezskutecznie.

«W szpitalu zmarł 17-letni chłopak, który ucierpiał w wyniku wrogiego ostrzału Sum 3 czerwca. Prawie przez tydzień lekarze walczyli o jego życie», – mówi oficjalne oświadczenie.

W sumie liczba ofiar śmiertelnych w wyniku tego ataku wzrosła do sześciu osób. Rosyjskie wojska uderzyły w środek miasta, co spowodowało śmierć i rany wśród ludzi. Należy podkreślić, że okupanci uderzyli pięć razy, uszkadzając placówkę medyczną, samochody i budynki. Cztery osoby zginęły, a 28 zostało rannych, w tym troje dzieci.

Reakcja na wydarzenia

Z danych ratowników wynika, że pocisk trafił w nawierzchnię w jednym z rejonów miasta, co spowodowało pożar w samochodzie. Jednak ogień został szybko ugaszony.

Wstępnie Instytut Studiów nad Wojną poinformował, że rosyjskie wojska koncentrują się na rozszerzeniu frontu na północy obwodu sumskiego w trzech kierunkach. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wstępnie ostrzegł, że wróg próbuje zaatakować Sumszczyznę, koncentrując ponad 50 tysięcy żołnierzy w tym regionie.

W wyniku rosyjskiego ataku na Sumy zginęło sześć osób, z czego jedną z nich był 17-letni chłopak, który nie przeżył po tygodniu walki o życie w szpitalu. Według władz atak doprowadził do zniszczenia placówki medycznej i przybudówek, a także ranił 28 osób, w tym dzieci. Prezydent Zełenski ostrzegł o koncentracji znacznej liczby rosyjskich wojsk na północnym froncie regionu, co świadczy o zamiarze wroga atakowania obwodu sumskiego.


Czytaj także

Reklama