Krymowianka, która nawiała orangutana vape'm, została wydalona z klubu bokserskiego.


Klub bokserski 'Bojownik' zerwał kontrakt z bokserką z anektowanego Symferopola
Klub bokserski 'Bojownik' zakończył współpracę z bokserką z anektowanego Symferopola Anastazją Łuczkiną, która nawiała orangutana w zoo. Klub poinformował o tym i zauważył, że przeprosiny już nie są aktualne.
«Nastia wróciła. Została wykluczona z klubu. Rozmawialiśmy z nią. Przeprosiny? A co teraz z tymi jej przeprosinami? Klub dostarczy widowni przez całą kraj. Kto potrzebuje tych przeprosin teraz?» - opowiedział trener i kierownik klubu Włodzimierz Akatow.
Sportowcy i ich media społecznościowe
Łuczkin postanowiła zażartować i dała orangutanowi Daniu zapalić vape w parku 'Tajgan'. Na szczęście, z zwierzęciem wszystko w porządku, ponieważ orangutany ufają ludziom i kopiują ich działania. W międzyczasie, inni sportowcy, którzy wspierają prorosyjską organizację 'Front Narodowy', również znaleźli się w centrum uwagi z powodu mediów społecznościowych.
Ta wiadomość ujawnia problem, jak działania sportowców w mediach społecznościowych mogą prowadzić do skandalicznych sytuacji i negatywnych konsekwencji dla nich i ich sponsorów.
Czytaj także
- Kira Makohenko stoczyła walkę bokserską przed treningiem Usyka
- Magučić zdobyła złoty medal na turnieju w Belgii
- Usyk podczas otwartej wagi wsparł jeńców z Azowstalu
- Znamy miejsce, gdzie Ukraina zagra w eliminacjach do MŚ-2026 z Islandią
- Usyk nazwał jedynego rywala, którego nie szanuje po ich walce
- Legenda Szachtara prosi o sprzedaż Matwijenki do Belgii lub Turcji