Chiny oburzone oświadczeniami USA o zagrożeniu w regionie Indo-Pacyfiku.


Chiny reagują na 'oszczerstwa' ze strony USA, wyrażając protesty przeciwko uwagom ministra obrony Pita Hegseta. Uważają, że jego oświadczenia sprzyjają konfrontacji i naruszają stabilność w regionie. W odpowiedzi Chiny zadeklarowały gotowość do współpracy z innymi krajami w celu zapobieżenia hegemonizmowi oraz wsparcia pokoju i stabilności.
'Hegset błędnie nazwał Chiny zagrożeniem i propagował mentalność zimnej wojny. Jego oszczercze oskarżenia oraz ogłoszenie o rozmieszczeniu broni niszczą stabilność w regionie.'
Podczas forum w Singapurze minister Hegset wezwał kraje do większych wydatków na obronność z powodu zagrożenia ze strony Chin, co doprowadziło do dodatkowych wydatków na obronę Australii oraz rozmieszczenia wojsk USA na Filipinach.
Morze Południowochińskie
Sytuacja w regionie pozostaje napięta z powodu konfrontacji stron. Chiny i USA oskarżają się nawzajem o naruszanie stabilności, co może mieć negatywne konsekwencje dla całego regionu.
Czytaj także
- OECD: polityka handlowa Trumpa uderzyła w światową gospodarkę
- Chińskie firmy pozostają w USA mimo zagrożeń taryfami Trumpa
- Wzrastający dług publiczny wywiera presję na dużych gospodarkach świata
- Historyczny przełom: SI stworzyło lek przeciwko nieuleczalnej chorobie
- 'Środkowy palec świata': Zełenski pośrednio skomentował rozmowę Trumpa z Putinem
- Czarna strzałka w czerwonym kole: kierowcy wyjaśniono, co oznacza nowy znak drogowy