Administracja Trumpa ograniczyła finansowanie organizacji śledzącej porwania ukraińskich dzieci przez Rosję.


W administracji prezydenta USA Donalda Trumpa postanowiono ograniczyć finansowanie Yale Conflict Observatory, która jest jedyną organizacją zdolną do śledzenia ukraińskich dzieci porwanych przez rosyjskich zbrodniarzy wojennych.
Przedstawiciele Kongresu wezwali sekretarza stanu USA Marco Rubio do zachowania finansowania programu Uniwersytetu Yale, który zajmuje się śledzeniem zaginionych ukraińskich dzieci.
Administracja Trumpa ograniczyła finansowanie Yale's Conflict Observatory, jedynej organizacji zdolnej do śledzenia ukraińskich dzieci porwanych przez rosyjskich zbrodniarzy wojennych.Razem z ponad 30 bipartisanowymi kolegami wzywam @SecRubio do finansowania Obserwatorium, dopóki Kongres nie zatwierdzi naszego… pic.twitter.com/L8z0Kcvow2
— Lloyd Doggett (@RepLloydDoggett) 11 czerwca 2025
Hillary Clinton wezwała do rozważenia możliwości darowizn na wsparcie tej pracy.
Niebezpieczeństwo usuwania dowodów zbrodni wojennych
Przypomnijmy, że dowody zbrodni wojennych o wartości 26 mln USD, popełnionych przez Rosję na Ukrainie, mogłyby zostać utracone po tym, jak USA wstrzymały finansowanie badaczy z Uniwersytetu Yale, którzy pomagali w powrocie deportowanych ukraińskich dzieci do domu.
Przedstawiciele Kongresu uważają, że istnieją poważne podstawy do wierzenia, że dane tego projektu mogły zostać utracone na zawsze, co może mieć katastrofalne konsekwencje.
Ilość informacji, które społeczność może stracić z powodu wstrzymania finansowania tego programu, może prowadzić do poważnych konsekwencji dla badania i śledztwa w sprawie zbrodni wojennych. Należy pilnie zająć się tą sprawą, aby uniknąć utraty ważnych danych i korzystnego rozwiązania konfliktu w przyszłości.Czytaj także
- Rosja zaatakowała Charków dronami: główne wydarzenia z nocy
- Trump chce powołać na szefa wywiadu kontrowersyjną Tulsi Gabbard: 'agent Kremla', która twierdziła o 'biolaboratoriach na Ukrainie'
- Biden oświadczył, że Trump stanowi zagrożenie dla demokracji i należy go "politycznie" izolować